Sonet z urokiem Rapperswilu
przyleciał z Hanoweru Witek 
i musieliśmy trochę ćwiczyć 
jeden raz - nie trudno policzyć 
właśnie na jutrzejszy użytek 

znaleźliśmy się w Rapperswilu 
mały pokój przy bobliotece 
polecono Witka opiece 
miejsce przytulnego azylu 

a w Zamku w sali wystawowej 
Muzeum Polskiego w pianinie 
dźwięki są już w fazie gotowej 

dziś po zupie rybnej Barbary 
kolacja nas pewnie ominie 
bo smak pozostał - istne czary 
Rapperswil, 12 maja 2006