radzę sobie odejść od świata i wrócić z powrotem do siebie przyglądnąć się własnej potrzebie czy aktywność to nie jest strata? z drugiej strony życie w bezruchu to jak powolne umieranie jeśli się ma jakieś zadanie to czas płynie jak jacht w podmuchu kiedyś w Polskim Radiu wśród nocy mówiono o pogodzie ducha gdybym ją miał żyłbym w niemocy nie napisałbym ani słowa wyobraźnia byłaby głucha twórczość to niespokojna głowa