Sonet po pięćdziesięciu latach
pięćdziesiąt lat temu dokładnie 
do Oblęgorka wędrowałem 
z synem pisarza rozmawiałem 
a ogród nie wyglądał ładnie 

na prośbę Jana Majewskiego 
to otoczenie rysowałem 
przyznam że tremę wtedy miałem 
ale czy zostało coś z tego? 

tam właśnie od Zdzisława Żyłki 
o wrogach ludu wysłuchałem 
że władza ich wyśle na zsyłki 

Henryk Józef Sienkiewicz szepnął 
mi coś ale nie zrozumiałem 
bo czułem się jakbym w coś wdepnął
Zurych, 28 czerwca 2006