Sonet z pożegnalnym piknikiem
rzecz trzeba zakończyć piknikiem 
z szampanem chłodzonym w strumieniu 
i z przystawkami na kamieniu 
pokrojonymi scyzorykiem 

tydzień był nadzwyczaj udany 
chociaż wędrówki były lżejsze 
samopoczucie jest ważniejsze 
niż program improwizowany 

na dzień wrócimy do Zurychu 
zapłacić miesięczne rachunki 
w nocy wybędziemy po cichu 

sypialny wagon do Florencji 
dotrze bez względu na stosunki 
w kręgach światowej impotencji 
Gimmelwald, 29 lipca 2006