Sonet z wypełnianiem czekania
są chwile kiedy czuję ciszę 
a wraz z nią znikam w nieistnieniu 
poddaję się łatwo marzeniu 
i wiem że tego nie opiszę 

prócz ciszy miewam także pustkę 
stan kiedy myśli gdzieś uciekły
zostaję bezradny i wściekły 
przeklinam wątrobę i trzustkę 

dlatego wolę niepokoje 
umysł podsuwa rozwiązania 
wartościowe stają się znoje 

lecz inspiracji się nie stworzy 
wypełniam czas oczekiwania 
pracą która nie upokorzy 
Zurych, 28 września 2006