Żeglarska ballada



Śpiewa autor wiersza
Akompaniuje
Witold Czajkowski

Jest to jedyna ballada na moich stronach, do której ja muzyki nie napisałem, muzykę napisał Izydor Skorupski, mój młodszy brat, który już nie żyje, więc Jego pamięci tę pieśń poświęcam.
Drukowały ją "ŻAGLE" w 1970 roku i była w kilku śpiewnikach, a po latach pewien bardzo znany uczestnik audycji radiowej powiedział mi, że była to pierwsza ballada w jego repertuarze i na niej nauczył się śpiewać.  

     
 

Żeglarska ballada
 
Muzyka Izydor Skorupski

Nastaje świt i rodzi się wiatr
co sennym oczy otwiera
i życie znów jak wonny kwiat
kolorów barwnych nabiera
znowu rozwiną się żagle
jacht zakołysze wśród fal
człowiek poczuje się nagle
jakby wchłonęła go dal

Bo to już taka jest zasada
że człowiek żyje tylko raz
choć ciężki grom na niego spada
to on żegluje łapiąc czas
bo to żeglarska jest ballada
pod prąd czy z prądem ważne że
na wszystko znajdzie się jakaś rada
na dobre i na złe


Tonację dnia i przygody rytm
nam wystukuje przyroda
choć czasu pęd i bólu zgrzyt
raduje się dusza młoda
mądrości szuka uparcie
to co szlachetne chce wziąć
do celu dąży zażarcie
pragnie po wantach się piąć

Chociażbyś posiadł rozumów sto
i nigdy się już nie błaźnił
pamiętaj że zawdzięczasz to
zwyczajnej ludzkiej przyjaźni
teraz odłóżmy to wszystko
co porozdzielał nam czas
nasze braterskie ognisko
niechaj połączy dziś nas




Warszawa, 1969