Sonet o jesiennej niedzieli

źle spałem po sutej wieczerzy
czyniłem Barbarze wyrzuty
że mnie odciąga od pokuty
nie chcę jeść a ona nie wierzy

zanim przyszły zorze poranne
śniłem wciąż o białych bukietach
wręczanych na różnych bankietach
sny były słodkie - nienaganne

szukalem długo ich znaczenia
znalazłem motyw dla uczczenia
Człowieka w Bieli - bez wątpienia

potem w kościołach dzwony biły
trzydzieści trzy lata zliczyły
myśli wtrąciły do mogiły


Cresmino, 16 października 2011

» 08 Wieniec sonetowy Cresmino

» Od Cresmino do Cresmino R

» Cykl sonetów z Casa Cresmino



» Refleksje w stanie przedojrzałym