Sonet z socjologią koncertu

najpierw był Mozart z sonatami
tuż potem Debussy w wibracjach
po nim Szymanowski w wariacjach
na koniec Chopin z preludiami

publiczność szalała z radości
wysłuchiwałem w czasie przerwy
uwag na temat polskiej werwy
przy której nie nikną czułości

„przy fortepianie się uśmiechał”
„nikt lepiej nie zagra od niego”
„Rafał Blechacz z Polski przyjechał”

do knajpy „vis-à-vis” wstąpiłem
posłuchać języka polskiego
Basi tulipany kupiłem

Jan Stanisław Skorupski
Zurych, 7 marca 2008





» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM