WIENIEC SONETÓW ZNAD PRZEPAŚCI
Sonet z uśmiechami pomocy
w Szpitalu Uniwersyteckim
w Zurychu przebywałem miesiąc
i dziewięć dni i mogę przysiąc
że to jeszcze nie jest po wszystkim
do Davos wiózł mnie młody szofer
Czech z Pragi o nazwisku Szpaczek
po czesku będzie widniał znaczek
zgubiłem go gdy niósł mój "Koffer"
na drugie piętro jakoś wlazłem
choć nogi były jeszcze z waty
i pokój słoneczny znalazłem
te same uśmiechy co przedtem
uprzejmość stała - nie na raty
więc we wspaniałym miejscu jestem
Davos Clavadel, 15 grudnia 2007
Sonet z czymś na opamiętanie
"jestem Ingrid Dedual - służę
wszystkim czego pan potrzebuje
niech pan tu długo nie choruje
dobrą pogodę panu wróżę"
pokój z jednym łóżkiem szpitalnym
cały w zimowym słońcu tonie
leżak i krzesło na balkonie
można mówić o dniu upalnym
rozciągam się nago na mrozie
wszystko mi jedno - słońce świeci
wędrując nad górą w powozie
ktoś puka - lekarz - "o mój panie
niech pan nie przywoła zamieci"
dał mi coś na opamiętanie
Davos Clavadel, 16 grudnia 2007
Sonet z ciszą na pożegnanie
dzwonię do Basi po północy
bo ma okrągłe urodziny
życzenia trwały dwie godziny
już nie żyłbym bez Jej pomocy
przywołałem topiel na Krecie
turkusową plażę w Adrinie
Ticino i Apulię w winie
Korsykę i Sardynię w lecie
"Kocham Cię Basiu" brzmi banalnie
lecz jak mam tę prawdę wyrazić
za to nie może się obrazić
ja tu sam w klinice - fatalnie
a Basia także sama w domu
więc cisza trwała pożegnalnie
Davos Clavadel, 17 grudnia 2007
Sonet z odzyskaną pamięcią
kucharz gotuje wyśmienicie
śniadanie obiad czy kolacja
zawsze smaczne - ta pielęgnacja
zdrowiem opłaca się sowicie
dzisiaj była jęczmienna zupa
jakiej jeszcze nigdy nie jadłem
dlatego jej nazwy nie zgadłem
bo śnił mi się syndrom Bastrupa
znów tyle ćwiczeń pokonałem
że nogi już nie są jak z gumy
z zupą zjadłem wszystkie rozumy
to znaczy pamięć odzyskałem
którą odcięła operacja
trwa organizmu restauracja
Davos Clavadel, 18 grudnia 2007
Sonet z obolałym ramieniem
siedzę samotnie na balkonie
patrzę na chatki ośnieżone
na las na góry postrzępione
i z rozkoszą zacieram dłonie
znów będę ciągnął prawe ramię
do góry tak by nie bolało
a kiedy słońce będzie grzało
kryzys na spacerze przełamię
przez gorzkie opary w basenie
będę wymachiwał ramieniem
choć boli to zdrowie jest w cenie
Brigitte Frankhauser się śmieje
kiedy walczę ze swym sumieniem
czuję że coś się ze mną dzieje
Davos Clavadel, 19 grudnia 2007
Sonet ze wspomnieniem gehenny
doktor Graf za późno mnie zbadał
doktor Trösch straszył bezradnością
więc musiałem okryć się złością
gdym na schodach szpitala padał
najpierw był belkot potem szarość
po trzech godzinach huk mnie zbudził
i w czystej czerni ktoś marudził
"Hören Sie mich?" - to przyszła starość
doktor Wildi mnie operował
doktor Lehmann potem kurował
od śmierci byłem tylko o włos
"nun Zürcher Höhenklinik Davos
sorgt für Ihre Gesundheit" - rzecze
doktor Raschid Gharbo - mnie piecze
Davos Clavadel, 20 grudnia 2007
Sonet o tym że ruch to zdrowie
najpierw był spacer nad jeziorem
i po wysokiej promenadzie
nie pojedynczo lecz w gromadzie
pod sanitariuszy nadzorem
potem była kąpiel w basenie
także pilnie nadzorowana
a wcześniej zaprogramowana
nie na wyczyn lecz na leczenie
pięć kilometrów na rowerze
z dokładnym masażem ramienia
byłem zmęczony - wyznam szczerze
teraz moje szpitalne łóżko
musi znosić moje marzenia
regularnie bije serduszko
Davos Clavadel, 21 grudnia 2007
Sonet z telefonem do Basi
śnią mi się ciągle samoloty
te które mnie atakowały
tuż po operacji - drżę cały
i na czoło wychodzą poty
tych samolotów było więcej
niż w filmie Rosjan na Biennale
w Wenecji gdzie grzmiały ospale
tu w strasznym huku jest goręcej
za chwilę świt pokaże góry
opasane davoskim lasem
cisza zalegnie nad hałasem
na niebie nie ma żadnej chmury
tylko skrzyp śniegu tłumi ciszę
dzwonię do Basi i śmiech słyszę
Davos Clavadel, 22 grudnia 2007
Sonet z klinicznym świętowaniem
i kto by się tego spodziewał
że struny się wciąż nie stykają
i powoli mnie upewniają
że już nigdy nie będę śpiewał
dzisiaj jest okrągła rocznica
jutro Basia przyjedzie do mnie
więc uczcimy rocznicę skromnie
przy szampanie zapłoną lica
kwiaciarka przywiezie mi kwiatki
tort zamówiłem u piekarza
Siostry przysłały mi opłatki
przyjdzie pastor ewangelicki
który wciąż to samo powtarza
gdzieś się chowa ksiądz katolicki
Davos Clavadel, 23 grudnia 2007
Sonet z wigilijnym westchnieniem
kruk kracze - pewnie mnie przestrzega
bym nago nie leżał na mrozie
lecz z zimowym słońcem w symbiozie
me ciało gorącem zalega
taki stan sprzyja rozmyślaniom
ktoś puka - przyjechała Basia
aby pocieszyć w święta Stasia
zdrowieję dzięki Jej staraniom
"Stille Nacht heilige Nacht" - w ciszy
kolęda po stokach gór płynie
i cała Szwajcaria nią dyszy
a my łamiemy się opłatkiem
z życzeniami choroba minie
lecz młodzieniec będzie już dziadkiem
Davos Clavadel, 24 grudnia 2007
» Gwiazdka
Sonet na Boże Narodzenie
w święta Bożego Narodzenia
restaurują mnie w dalszym ciągu
aż do sobotniego pociągu
kiedy im powiem "do widzenia"
Barbara dostała w prezencie
książkę z Davos bibliotekarki
Liselotte Dürr - te podarki
stają się ważne w tym momencie
na przykład przewodnik po górach
gdzie będziemy wędrować latem
(muszę zapomnieć o brawurach)
Chalet Anneli na nas czeka
by z urodzinowym vivatem
uczcić wiek płynący jak rzeka
Davos Clavadel, 25 grudnia 2007
Sonet z ciepłymi uśmiechami
od ćwiczeń dziś będę zaczynał
choć zagoiła się już rana
to została pod szyją szrama
jakby mi ktoś gardło podrzynał
wszyscy się ciepło uśmiechają
pacjenci siostry i lekarze
w tak zwanym "Hochdeutsch" albo w gwarze
nieznajomi się pozdrawiają
w takim świecie mimo cierpienia
choć na chwilę znaleźć się warto
z solidarnością bez wątpienia
w święta Bożego Narodzenia
dusze z życzliwością otwarto
życzenia życzenia życzenia
Davos Clavadel, 26 grudnia 2007
Sonet o rehabilitacji
między kliniką a szpitalem
różnica jest naprawdę wielka
tu jest nadzieja a tam wszelka
gorliwość mieszana jest z żalem
Zürcher Höhenklinik Davos - tu
pacjenci czują że zdrowieją
wierzą także że wraz z nadzieją
zdrowie zależy od klimatu
w Uniwersyteckim Szpitalu
pomimo wielkiej fachowości
mniej nadziei - więcej litości
piszę o tym w swoim portalu
że w klinice wysoko w górach
kwitnę po szpitalnych torturach
Davos Clavadel, 27 grudnia 2007
Sonet z dawnymi suchotami
"Der Zauberberg" Thomas'a Mann'a
znowu w szpitalu przeczytałem
i tuż do Davos przyjechałem
aby zagoiła się rana
doktora Krokowskiego jeszcze
jak dotąd jakoś nie spotkałem
innych nieszczęśników szukałem
na wspomnienie przechodzą dreszcze
nikt tu nikogo nie zaraża
gruźlicą - nie ma tu zarazy
choroba się w zdrowie przetwarza
mimo suchot książkę polecam
cenne są niektóre przekazy
chociaż się nimi nie podniecam
Davos Clavadel, 28 grudnia 2007
Sonet o tym że coś zostanie
pięćdziesiąt trzy dni poza domem
sprawiły że jestem kimś innym
z gór zszedłem wąwozem nizinnym
przez coś co stało się przełomem
nie o mnie chodzi lecz o innych
tych których w lecznicach spotkałem
i jak oni z nimi cierpiałem
poznając nadzwyczaj uczynnych
o bólu pewnie wnet zapomnę
zostanie zdrowia szczodrobliwość
lekarzy których nieraz wspomnę
tkwią we mnie na stałe uśmiechy
sióstr szpitalnych i ich troskliwość
ogromna z gestami pociechy
Davos Clavadel, 29 grudnia 2007

» STASIO - portrety kliniczne (Foto Barbara Loepfe)
|
DOPISANE PO LATACH
Sonet dla winy bez przyczyny
nie chcę się swoim życiem dzielić
niech ono pozostanie moje
ale doświadczenia i znoje
zdecydowałem się powielić
dlatego często z własnej woli
biorę na siebie czyjeś winy
odpowiedzialność bez przyczyny
podnieca mnie choć także boli
niełatwop jest przy roztropności
czyjeś błędy uznać za swoje
narażać się na okropności
zaufanie do cierpliwości
wyznacza także niepokoje
które są ceną wrażliwości
Davos Dorf, 20 lutego 2017
Sonet po lekturze o Davos
kiedy czytam książki o Davos
to czuję próbę rezygnacji
z cech bezpośredniej demokracji
i przerzucanie winy na los
ongiś do Davos przybywali
ci którzy chcieli się wyleczyć
zdrowia nie można zabezpieczyć
nadzieją więc wciąż chorowali
duch tamtego czasu ożywa
i straszy czarodziejską górą
ale kuracjuszy przybywa
urlopowicze nasyceni
davosowską literaturą
nie czują się teraz straceni
Davos Dorf, 21 lutego 2017
Sonet z uzdrowicielskim Davos
dziś mojej Basi zaśpiewałem
"jak dobrze nam zdobywać góry"
z kolan sypały mi się wióry
kiedy po górach wędrowałem
znowu tu odzyskałem zdrowie
tym razem tylko przeziębienie
trawiło moje podniebienie
z bólem gardła i szumem w głowie
Thomas Mann los mi przepowiedział
przywieziono mnie ambulansem
na uroczy kliniczny przedział
raz po raz Barbarę ze Stachem
Christa i Giorgio reweransem
goszczą w rezydencji z rozmachem
Davos Dorf, 22 lutego 2017
» Davos mit Christa un Giorgio
|