Znaleziony w internecie fragment wywiadu z byłym uczniem
Technikum Gospodarki Wodnej
w Dębem a teraz
profesorem doktorem
Henrykiem Mizerkiem
Andrzej Gronek:
Co wówczas wypełniało wasz czas wolny? Mówiąc nieco metaforycznie – wszystko to, co mieściło się w ramach
systemu wychowawczego Stanisława Skorupskiego. Była to bardzo rozległa
przestrzeń. Na tyle rozległa, że nie czuliśmy ciężaru i rygorów
pedagogicznego „cielska”. Dla Skorupskiego nie byliśmy bezwolnymi
podopiecznymi, których trzeba pilnować, nadzorować, wyręczać od
odpowiedzialności. Traktował nas nie jak uczniaków – lecz jak młodszych
kolegów. Po latach myślę, że Dębe było wówczas polskim, unikatowym
odpowiednikiem Summerhill. Treść czasu wolnego wyznaczały nasze potrzeby
i pory roku. Jak tylko z zalewu zeszły lody,
każdą wolną chwilę
spędzaliśmy na łódkach. Były też wyprawy piesze do Zegrza, autobusowe do
Warszawy i gdzie tam sobie ktoś wymarzył.
Bardzo ważna była wówczas dla mnie działalność w harcerstwie. Piesze
rajdy – między innymi - do Palmir, Żelazowej Woli, to były prawdziwe
lekcje historii i patriotyzmu.
Skorupski zaszczepił w nas wolę i odwagę realizacji odważnych pasji. dr
hab. Henryk Mizerek, Prof. UWM Uniwersytet
Warmińsko Mazurski w Olsztynie
Katedra
Pedagogiki Ogólnej
ul.
Żołnierska 14
10- 561 Olsztyn
» DUNAJ
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM
|