Wizytówka nowobogackiego
Trudno nie przyznać znawcom przedmiotu racji: wielu skorzystało z naszej transformacji. Kombinacja, malwersacja, trochę sprytu i otwarta droga do bram dobrobytu. „Koperta”, z kim trzeba na temat rozmowa, więc pędu nabiera fortuny budowa. Kiedy konta w bankach już kroci sięgają, bogatego wyższe potrzeby nękają: samochód w „klasie”, dom lepszy niż sąsiada i rodzinę dobrze ustawić wypada. |
|
Gdy wszystko cudzymi rękoma wymusi,
wtedy bardzo, o bardzo władza go kusi. Chociaż mu stara słoma z butów wystaje, zna się na wszystkim, uchwały wydaje. Garnitur markowy, służbowa aktówka – nowobogackiego wierna wizytówka. Tylko z elitą w towarzystwie się widzi, dawnych znajomych unika, ich się wstydzi. Prawda, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Potwierdza się w życiu trafność powiedzenia. Gdy suto w kieszeni, choć pusto w rozumie, sukces osiągnie, kto ustawić się umie! Grodków, 15 lutego 2010 Czesława Łachut Autorka czyta wiersz "Wizytówka nowobogackiego" |
©2010 Jan Stanisław Skorupski
(jss@skorupski.com) www.skorupski.com design Kilu |