Sonet o rozwadnianiu czasu

wiele w mym życiu uczyniłem
w tym wiele rzeczy niepotrzebnych
choć wśród nich nie było haniebnych
to za niektóre się wstydziłem

teraz mój czas jest zagęszczony
trzeba go troszeczkę rozwodnić
po to by sobie udowodnić
że nie jestem tym zrozpaczony

wszystko może popaść w ruinę
ale czasu nikt nie zatrzyma
także w tę ostatnią godzinę

czas bez początku i bez końca
wiosna lato jesień i zima
pory są zależne od słońca


Zurych, 12 marca 2011



» Wenecja 2011



» Refleksje w stanie przedojrzałym