Sonet poprzez mgliste wspomnienia

nie od pałacu do pałacu
a od kościoła do kościoła
bo w Wenecji wszystko dokoła
jest święte także lew na placu

czuję ból w mięśniach od chodzenia
dzisiaj te miejsca odwiedzałem
w których dawno temu mieszkałem
ożyły na nowo wspomnienia

mgła kryje regiony pamięci
zacierając szczegóły chroni
od tego co ciekawość nęci

zagubiony całkiem w przeszłości
chłodno więc bez potu na skroni
wróciłem do teraźniejszości


Wenecja, 17 stycznia 2011



» Wenecja 2011



» Refleksje w stanie przedojrzałym