Sonet - with Alice in Wonderland

do kina chodzę jeśli muszę
bo kiedy widzę kukurydzę
to pobytem w kinie się wstydzę
czy kogoś tym zdaniem poruszę?

po dobrym sobotnim obiedzie
Barbara zaproponowała
wyjście do kina gdyż wiedziała
że tym filmem mnie nie zawiedzie

"Alice in Wonderland" widziałem
i wszystko w filmie podziwiałem
a żrących popcorn przeklinałem

deser po powrocie do domu
nie był przedłużeniem fantomu
o reszcie nie powiem nikomu


Zurych, 20 marca 2010



» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM