Sonet z dobrowolnym wyborem

gdyby mi przyszło całe życie
spędzić w Księżycach lub w Warszawie
przy Jezuickiej na dzierżawie
to czy czułbym się należycie?

moje życie było przygodą
choć przygodnisiem się nie czuję
z trudami przygody wędruję
nie zawsze z przyjemną pogodą

chcę żyć w ciszy a nie w hałasie
zgodnie choć nie unikam sporu
bo konflikty są wciąż na czasie

rozpoznawalne nie z nakazu
lecz z dobrowolnego wyboru
z wyrazem albo bez wyrazu


Zurych, 18 stycznia 2020