Sonet z jesiennego spaceru

na tych ławkach już nikt nie siedzi
zziębnięty rybak łowi ryby
statki puste - widać przez szyby
mkną szybko - jacht ich nie wyprzedzi

stoją kamienne obeliski
ale ich układacz śpi jeszcze
zimno - głazy nie są ogrzewcze
grunt pod nogami bywa śliski

muzyk rozłożył stanowisko
wystawił czapkę na banknoty
do kawiarni za rzeźbą blisko

liście spadają z każdej strony
"Kraków nie miał na gmach ochoty"
tak kraczą operowe wrony


Zurych, 7 października 2016
» 2016-10-07
» REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM