Sonet z kodem memento mori

gdy umrę rano lub wieczorem
nie będę wiedział że umarłem
i czy za sobą ślady starłem
śmierci nie powitam z humorem

po prostu nie będę nic wiedział
niczego więcej nie poczuję
smaku goryczy nie przeżuję
zamknie się dla mnie każdy przedział

nie skorzystam z obojętności
bo obojętność to stosunek
do życia a nie do nicości

chciałbym aby zamiast litości
zjawił się śmiech a nie frasunek
kiedy odejdę do wieczności


Wenecja, 10 stycznia 2011



» Wenecja 2011



» Refleksje w stanie przedojrzałym