Sonet z kwiecistym babim latem

zgubiłem wątem liczę kwiatki
nie mam dla kogo pisać wierszy
bo zawsze był ktoś kto był pierwszy
została data lecz bez Matki

na wieżach świątyń biją dzwony
nie zawsze wiadomo dla kogo
z ich dźwiękiem można czuć śię błogo
chociaż efekt bywa strwożony

w Rozalii astry zakwitały
fioletowymi odcieniami
babie lato zwiastować miały

tamten czas pomiędzy gwiazdami
krąży i mruga promieniami
ślady nostalgii pozostały


Zurych, 4 września 2012


» Rozalii



» Refleksje w stanie przedojrzałym