Sonet z podmuchem od Laguny

to co czyni³em by³o moje
kiedy odchodzi³em znika³o
a potem wcale nie istnia³o
wtedy powstawa³y zastoje

daremne by³y tamte znoje
bo nic ju¿ po nich nie zosta³o
wszystko z pamiêci wywietrza³o
tak¿e naiwne niepokoje

straszono mnie "pogod± ducha"
ten duch by³ ideologiczny
pozosta³a po nim posucha

teraz s³ucham jak go³±b grucha
i ch³onê etos idylliczny
od Laguny lekki wiatr dmucha


Wenecja, 4 stycznia 2011



» Wenecja 2011



» Refleksje w stanie przedojrza³ym