Sonet z wielkanocnym śniadaniem

w łóżku Barbarze odśpiewałem
pieśń "wesoły nam dziś dzień nastał"
na dworze deszcz o rynny chlastał
gdy okiennice otwierałem

skromne śniadanie wielkanocne
jak na szwajcarskie obyczaje
Polak do syta się nie naje
choć kabanosy są pomocne

ważniejszy jest duch Zmartwychwstania
który nad naszym stołem krąży
i świąteczne wspomnienia drąży

myśli wracają do zarania
jajko smakuje tylko z solą
a wszystko inne z Bożą wolą

Jan Stanisław Skorupski
Zurych, Wielkanoc, 4 kwietnia 2010



» Warszawa Księżyce Bielawa Monachium
» Wiersze na Wielkanoc
» Święconki Anny i Andrzeja Warmiaków