LIBERTÉ

Zamyślenia poniższe dedykuję red. Mateuszowi Koprowskiemu
- w podziękowaniu za zachętę.


Malec wyrwał się z werwą spod sierści matczynej,
Starł białe krople mleka spływające z wierzchu
I pomknął lochem w światłość nęcącą go w dali,
Budzącą zawsze trwogę, od rana do zmierzchu.

Wybiegł z pieczary. Zdębiał. Zrazu u wylotu
Zieleń złotem mu lśniła, chłonął zioła wonne.
Ręce wzniósł pod niebiosa, skąd bóg mu nieznany
Nadał gromem szlachectwo, mówiąc: jesteś wolny!

Od tej chwili, po dziś dzień, dalsze pokolenia
Rozumnych, bo tworzących gmatwaninę losów,
Wznoszą wolność nad inne wartości człowieka,
Pośród krzyży cierniowych i płonących stosów.

Człowiek wyszedł z jaskini, lecz dzicz pozostała.
I grafitti myśliwych na skałach w Rodezji.
Do ciemniaków myśl światła jeszcze nie dotarła,
Oni woleli stanąć z bronią przeciw bliźnim.

Jedni walczą za „Naszą”, drudzy „Waszej” bronią,
Z obu stron giną ludzie w obronie wolności.
Dobro przez boga dane smętnym wiatrem wieje,
Wszak sami doświadczamy: nie wszystkim się szczęści.

Któż to „wolny”? Czy esbek co bije, kaleczy?
Czy ten, który odczuwa karesy oprawców?
Byt człowieka od wieków krzywdą jest zszywany,
On zaś zanika w tłumie, jak kwiaty wśród chwastów.

Wolnym można być nawet na więziennej pryczy.
Lepsze to, niźli polec na stokach barykad.
Starsi trąbią: ...liberté, młodsi: égalité...–
A na bruk pada Gavroche, niewinny chłopczyna.

Zamiast „ginąć za naród” i pchać się na cokół,
Ważniejszym być powinno „żyj twórczo dla niego”.
Idź ścieżkami historii przez dziury w zasiekach
Tak, by następny Gawrosz wolności doczekał.

A gdy prawdy te kiedyś zrozumieją wszyscy –
Porozmawiamy sobie wtedy o wolności
...wspólnej nam ojczyzny.

Zbyszek Dobrzyński
Zgorzelec, czerwiec 2007


 





REPRYZA do tematu LIBERTÉ

Nie na burzeniu świata swoboda polega,
Lecz na tworzeniu ogniw podmiotów istnienia,
Z których jak pióro głuszca w wachlarzu drgające,
Każde z nich odmiennością nie do zastąpienia.

Wolność przez boga daną trzeba w sercu nosić,
By w spokojniejszym życiu przyszłości doczekać.
A w młodych, wrzących mózgach pomyślność budować,
Bez pogardy dla życia drugiego człowieka.

I gdy kiedyś zabłyśnie konstelacja taka –
Prawnuki rozformują wam
...w s z y s t k i e armie świata.

Zbyszek Dobrzyński
Zgorzelec, 14 lipca 2007