Sonet o tym czego nie lubię
chcę by to było „disco-polo”
tylko poprawne stylistycznie
jasne i proste logistycznie
z wyraźnie określoną rolą

krótkie i zwięzłe przedstawienie
z tematem nie zawsze ciekawym
lecz ważnym dla myśli łaskawym
z konkluzją najlepiej na mgnienie

nie chciej szokować amplitudą
lub mieszać obleśność z cierpieniem
przestrzegam zatem przed ułudą

niełatwo mierzyć swoją miarą
niektórzy mnie nęcą zbawieniem
sympatię chcą zastąpić karą
Zurych, 11 stycznia 1995