wydaje się wszystko szalone stalowe kule w fortepianie wszystkie dźwięki jak w huraganie są jednak poważnie scalone harmonia samych dysonansów bez rytmu bez tempopunktury jest śmiała i pełna brawury wprost bez zwyczajowych dystansów subtony w kosmicznej tonice notowane w graficznym dziele frywolnie w zgęszczonej logice bez przerwy w ciągu całej doby jak żwir w wielkopostnym popiele dwa sektory dźwięcznej ozdoby