słyszałem wciąż groźne okrzyki na latarniach kukły wisiały Ateny manifestowały mnie zaciekawiły antyki innym razem Spiros Sarafian niósł ze mną wielkanocny ogień moja świeczka zgasła od wspomnień na oczach zgorszonych parafian popłynąłem na wyspę Hydrę idylla bez aut - tylko osły tych wrażeń z pamięci nie wytrę chętnie się tam zadomowiłem muszlowe ballady mnie niosły o BA...RZE wśród piratów śniłem