panowie przychodzili w parze czasem w trójkę i zawsze grzecznie lecz było wtedy niebezpiecznie gdyż mieli wciąż podwójne twarze stawiali przedziwne pytania otwierali szafy spichlerze choć odmawialiśmy pacierze wzięli Ojca bez pożegnania a później każdy Go podziwiał gdyż zmienił się nie do poznania w ciągu jednego dnia posiwiał powtarzał że milczenie złotem do następnego Zmartwychwstania sypiał też w polu pod namiotem