młodzieńczość odbita w tęsknocie dojrzałość schowana w uśmiechu ciekawość w skłonności do grzechu nieśmiałość oparta na cnocie poszedłem poczułem odszedłem na zawsze coś we mnie zostało i mogę to wyznać nieśmiało kochałem ją lecz nie uległem wciąż jeszcze ten dźwięk aksamitny odmierza mój czas rytmem bluesa choć cel mój pozostał ambitny zakończył się etap karencji jeżeli nie wróci pokusa zostanę w objęciach Helwecji