niewiele... a byłaby wpadka Staś Boguś Grześ Henio i Włodek druh Jurek i ja ten wyrodek niestety zabrakło już Tadka szef portu chciał mieć dokumenty ta kartka z pieczęcią i cała na butli gazowej wisiała a resztę zabrały odmęty łżę niby z rozkazem do Staszka idź zerwij i przynieś bez tremy w kubryku gdzieś leży też flaszka wystarczył ten papier dla gliny lecz były znów inne problemy dotarliśmy wnet do Suliny