Sonet wierny samopomocy
z tęsknoty za godną wolnością
zaczęto skutecznie z pietyzmem
komunizm zwalczać komunizmem
czyli ludzką solidarnością

w rok później świat całkiem zapomniał
komu zawdzięcza wyzwolenie
zaczęło się znów przesilenie
i naród powoli przytomniał

naiwni wierzą w demokrację
ta wiara jest tak bałamutna
pieniądze kto ma ten ma rację

stosownie do stanu i wieku
by przyszłość nie była wciąż smutna
sam sobie pomagaj człowieku
Zurych, 31 sierpnia 1995