Sonet o czasie świniobicia
Metzgete albo świniobicie
zapraszają nas restauracje
w chłody na rozpustne libacje
na tłuste jedzenie i picie

stoły gną się od mis mięsiwa
świeże salcesony kaszanki
kiełbasy płucka wątrobianki
z obfitych pieczeni tłuszcz spływa

potworny gwar bo dużo wina
słychać też jak trzeszczy wątroba
świnina to bólu przyczyna

łakomczuchów ciągnie do grzechu
wiadomo że przyjdzie choroba
i wtedy zabraknie uśmiechu
Zurych, 24 listopada 1995