Sonet o andrzejkowych bajdach
powiedział mi kiedyś mój dziadek
że licho najpewniej przenika
jeżeli się licha unika
nie spadek mnie boli lecz zadek

zło można też sercem zabijać
wystarczy opisać wspaniale
choć drań takich cech nie ma wcale
natychmiast zaczyna się zwijać

mądrości nie zgubi milczenie
ten tylko nie błądzi kto pyta
zwierzenie oczyszcza sumienie

o grobli i o czymś tam jeszcze
o zmroku co nigdy nie świta
lecz pamięć rozmyły mi deszcze
Zurych, 30 listopada 1995