Sonet na urodziny Izy
z Warszawy o trzeciej do Gdańska
syn Andrzej mnie wiózł samochodem
spytałem ot tak mimochodem
czy Rzecz robotnicza czy pańska

zastaliśmy dzień rewolucji
jechaliśmy do robotnika
spotkaliśmy chłopa psotnika
wracaliśmy niby z Jakucji

zmęczenie - telefon od syna
Ania urodziła mi wnuczkę
to była radosna nowina

tak splotły się różne wypadki
ma też Izabela nauczkę
jak tworzą historię przypadki
Zurych, 7 listopada 1995