artystą jest każdy (z dekretów) lecz sztuka nie zawsze finezją gdy wszystko jest wkoło poezją dlaczego tak mało poetów realność pod cieniem iluzji przemienia się w pokarm dla fikcji nie można więc bez definicji dochodzić do trafnych konkluzji i to jest też dowód niezbity że piszę wciąż tę samą książkę w przestronnych odcieniach błękitu raz jestem piorunem przeszyty a raz ciągnę za sobą wstążkę odciętą z materii niebytu