na Stüssihofstatt przed fontanną podeszły dwie miłe kobiety nie miałem już czasu niestety w Barrique’u miał czekać mistrz z „panną” za trzy dni bar Räblus był świadkiem jak jedna z tych pań prosto z mostu uwiodła mnie całkiem po prostu co było wspaniałym przypadkiem zasługi miał święty Walenty lecz także Bert Heinz i Milena do dziś pozostaję zajęty w Zurychu gołąbki gruchają relacja „pan - panie” niezmienna nie ja je lecz one mnie mają