przeżyłem ten wieczór autorski zgnębiony dotrwałem do końca choć w wierszach nie czułem ni słońca ni nocy lecz zapał aktorski jak sobie załatwić spotkanie idą więc w teren załatwiacze a że za tym stoją partacze niech to tajemnicą zostanie zginęła gdzieś prosta poezja duch prozy także się oddala zostaje krzykliwa herezja mój sąsiad na dole coś brzdąka znów pewnie jakaś „nowa fala” wypuści potężnego bąka