spóźnili się żywi poeci pieniądze które mnie parzyły wpłacone za koncert niebyły zostały rozdane jak leci część dostał umarły poeta dziewięćdziesięcioośmioletni część emigranci wielodzietni i pewna uboga kobieta to co w skarbcu jeszcze zostało niczego uświetnić nie może na wielką nagrodę za mało sumienie się rozdygotało Brzeg nad Odrą pożal się Boże dostaną resztki powiem śmiało