myśleliśmy że człowiek w wodzie a to pies na środku jeziora była późna wieczorna pora wyłowiliśmy go w dwie łodzie wkrótce się z nami zaprzyjaźnił na imię Dunaj reagował bardzo rzadko nas irytował rozśmieszał nas kiedy się błaźnił przed Władysława Broniewskiego w ciszy odsłanianym pomnikiem zawył głośno - na domiar złego na stróża obywatelskiego zawarczał pomlaskał językiem ruszył do ataku na niego