Sonet z czekaniem na sponsora
Berthold Diel czekał na mnie w barze 
siedział przy winie trochę zwiędły 
myśli mu także nieco zrzedły 
rozsądnie mówił ale w gwarze 

niewiele o repertuarze 
a więcej o kontach i bankach 
jak zwykle potem o hulankach 
aż nam się rozjaśniły twarze 

ma spotkać się z kimś od kultury 
czyli z tym kto daje pieniądze 
efektu nie przesądza z góry 

ileż to takich spotkań było 
na temat jak poskromić żądze 
często na niczym się kończyło
Zurych, 5 stycznia 1996