Sonet o niechcianych powrotach
zacząłem opowiadać dzieje 
odległe - dawno zapomniane 
i niechętnie odgrzebywane 
bo pamięć gdy chce pustoszeje 

do pewnych przeżyć się nie wraca 
nie szkodzi że nic nie zostanie 
nadaremne opowiadanie 
to przecież dodatkowa praca 

tak lenistwo pokonywałem 
właśnie pracą zwalczałem nudę 
pisałem ale nie czytałem 

wiem - czytanie jest przyjemnością 
pisanie środkiem na obłudę 
i formą rozprawy z przeszłością
Zurych, 17 listopada 1996