Sonet z właścicielem patentu
starałem się ten świat zrozumieć 
antychrysta chwytać za rogi 
Panu Bogu masować nogi 
to może był błąd wiele umieć 

niewiedza nie tyka problemów 
kto więcej umie temu bieda 
bo przecież mądrość to też scheda 
doświadczeń poprzednich systemów 

wymyślił patent - gilotynę 
wsadził łeb i mu go odcięto 
czy ktoś za to ponosi winę? 

makabra ślub bierze z koszmarem 
zboczeńca królem okrzyknięto 
na razie króluje z umiarem
Zurych, 27 listopada 1996