Sonet z podsłuchiwań sąsiada
rozmawialiśmy o sąsiedzie 
któremu rozrywka pasuje 
on się też z nią wspaniale czuje 
raz ma sukcesy raz jest w biedzie

zostałem źle potraktowany 
i słusznie bo z niego się śmiałem 
śmieszność źle interpretowałem
rezultat tego opłakany 

gdy ktoś robi dobre wrażenie 
trzeba klaskać bo wszyscy klaszczą 
nie ważne jest własne spojrzenie

nazwałem tę rzecz "krokodylem" 
z dokładnie uzębioną paszczą 
dla innych ta poza jest stylem
Zurych, 27 grudnia 1996