dzisiaj dzień świętego Patryka czy chce czy nie chce moja kiesa dusza prowadzi do Guinnessa a gardło wciąż ślinę przełyka z samego rana nie wypada smak piwa już ciągnie do raju lecz nie ma w Zurychu zwyczaju w Irlandii zaś piwem deszcz pada lubię bar - nęci mnie tam zmora niestety - gdy zdmuchuję pianę przestrasza ryk telewizora uciekam czym prędzej do domu dziękuję Bogu za tę zmianę o reszcie nie powiem nikomu