Sonet na świętego Patryka
dzisiaj dzień świętego Patryka 
czy chce czy nie chce moja kiesa 
dusza prowadzi do Guinnessa 
a gardło wciąż ślinę przełyka 

z samego rana nie wypada 
smak piwa już ciągnie do raju 
lecz nie ma w Zurychu zwyczaju 
w Irlandii zaś piwem deszcz pada 

lubię bar - nęci mnie tam zmora 
niestety - gdy zdmuchuję pianę 
przestrasza ryk telewizora 

uciekam czym prędzej do domu 
dziękuję Bogu za tę zmianę 
o reszcie nie powiem nikomu
Zurych, 17 marca 1996