Sonet z czcią dla patrona piwa
codziennie myślę że to koniec 
że Pan Bóg mi już nie poszczędzi 
i moje pomysły rozpędzi 
a w mózgu zostanie zaskroniec 

piwo chociaż błogosławione 
otępia i zmusza do spania 
nic dzisiaj z mojego pisania 
wszystkie projekty mam chybione 

wrócę do świętego Patryka 
może łaskawie dopomoże 
bo sens mi zupełnie zanika 

brakuje jakiegoś czynnika 
aby pobudzić myśli hoże 
inaczej po prostu mam bzika
Zurych, 28 marca 1996