"przyjacielowi Pana Boga" ta dedykacja ma atuty na grzeszność i na chęć pokuty a droga do Boga jest sroga bo jak tu uzasadnić piękno czy tylko przemianą materii "o Boże!" - ten zachwyt w galerii i potem bez Niego tak tęskno nadzieja też liczy na wsparcie odwracam więc Brechta konkluzję moralność się liczy nie żarcie Bóg tak chciał i to się zdarzyło usprawiedliwiam tym iluzję dotychczas mi się nie sprzykrzyło