Sonet z rachunkiem za telefon
zmniejszam rachunek telefonu 
daleko wciąż do ideału 
dzwonienie dla byle banału 
nie trafia do dobrego tonu 

aktywność zamieniam w milczenie 
w sprawie pilnej kartka wystarczy 
odwrotność niech sobie powarczy 
zresztą jakie to ma znaczenie 

ważniejsze sprawy językowe 
mogę załatwić w bibliotece 
zostaną rozmowy domowe 

twórczości efekty cenowe 
pozostaną w mojej opiece 
jak codzienne sprawy bytowe
Zurych, 29 kwietnia 1996