to pewnie nie jest aż tak ważne aby o tym pisać sonety samo pisanie ma zalety jest to przedsięwzięcie odważne przyszła mi właśnie myśl frywolna zmieniłem tytuł poematu "tetralogia" to coś z dramatu "liturgia" była zbyt powolna uratowana część "Proezji" ostatnia nierozdzielna sprawa erotyczna lecz bez herezji w "Tetralogii kochania" sceny i akty spontaniczność spawa nikt nie domaga się oceny