unikam błędów bo mnie gubią nie wiem więc pytam aż do skutku ktoś odpowiada pomalutku że gdzie się lubią tam się czubią mam sporo uwag do drukarni okropne niedbalstwo w składaniu „sprawdzone szczotki” po wydaniu rozpaczą wibrują w księgarni wydawców cenię jak drukarzy dlatego tak często ich nękam z błędami jest im nie do twarzy edytor pociesza zecera “ja konkurencji się nie lękam” pisarza zaś bierze cholera