trzy razy w swym życiu zdradzali i Boga i partię i siebie tłumacząc że byli w potrzebie a przy tym potwornie się bali mówili o zmianie przekonań wiedzieli że była to zdrada przyznać się nie zawsze wypada więc bledli „na bazie dokonań” utkwili w fałszywym obrazie światłości i złudnych odcieni frazesy tworzyli w ekstazie tak długo wielbili swą rację aż sami zostali zdradzeni przez nową zdrajców generację