nie tęsknią do literatury gazeta im przecież wystarczy to pojmą czym krytyk zawarczy cytując fragmenty lektury a potem te krótkie cytaty polityk przenosi do ludu przyjmują się choć nie bez trudu gdyż sens ich wymaga debaty pomimo zbyt głośnej brawury to książka a nie pustosłowie stanowi o randze kultury jest krytyków główną zasługą że wiemy po krótkiej rozmowie kto czytał a kto jest papugą