Sonet z COSIEM w białych skarpetkach
zbyt głośno mlaska przy jedzeniu
a jeszcze głośniej siorbie piwo
po każdym łyku patrzy krzywo
i stęka jak przy zatwardzeniu

o sobie mówi z uwielbieniem
wspomina jak wszedł do biznesu
gdy piszą że „człowiek sukcesu”
przyjmuje to z zadowoleniem

słomę co z butów wystawała
zamienił na białe skarpetki
garnitur przymierzył do ciała

uwielbia też młode kobietki
bo żona na niego nie działa
nie stroni od cichej ruletki
Zurych, 18 listopada 1997