rocznica pobytu w Zurychu w teatrze śpiewała nam Lupa dwóch wiolonczelistów - ta trupa ma dar duchowego przepychu zostało gdzieś wszystko co miałem pamiątki książki rękopisy a także drakońskie przepisy wbrew którym me wiersze pisałem przed Ołtarzem Wielkiej Przygody zrobiłem rachunek sumienia na gorycz nie brakło osłody znów jakieś ciekawe przeżycie znów zawód i chęć zapomnienia znów pośpiech mnie smaga obficie